Volkswagen Golf GTI
Volkswagen Golf I GTI patrzy na Volkswagena Golfa VIII GTI: sportowe auto dla ludu
Produkowany od 1974 roku Volkswagen Golf stał się wzorcem współczesnego samochodu dla ludu. Niemiecki producent po raz kolejny po nieodżałowanym Garbusie z niemiecką precyzją wychwycił potrzeby typowego kierowcy i zawarł je w nowoczesnej formie pierwszego w historii masowo produkowanego hatchbacka.
Golf zasłużył się czymś więcej. Dwa lata po jego wejściu na rynek pojawiła się odmiana, która również stała się historycznym przełomem, tyle że w świecie aut sportowych. Golf GTI sprawił, że do samochodów tego typu od teraz mieli dostęp także zwykli ludzie. VW połączył praktyczne, sprawdzające się w ich codziennych obowiązkach nadwozie z podwoziem, które pozwalało na drodze utrzeć nosa bogaczom w Porsche oraz ceną, którą mogli wygospodarować z domowego budżetu. Nic dziwnego, że tak powstały nowy typ samochodu szybko pojawił się na liście zakupów młodych osób, które może nie miały pieniędzy, ale miały wielką potrzebę poczucia prędkości.
Dziś pomysł połączenia nadwozia popularnego hatchbacka z ostrzejszymi podzespołami wydaje się naturalny, ale nie zawsze tak było. W połowie lat 70. zrobienie sportowego Golfa wydawało się na tyle niszowe, że sam zarząd Volkswagena nie widział w nim sensu. Taki samochód zrobiło więc na własną rękę pięciu pracowników fabryki z Wolfsburga w garażu jednego z nich. Firma się w końcu ugięła i zgodziła się wprowadzić auto do produkcji spodziewając się, że po paru miesiącach zainteresowanie zniknie.
Nie znikło jednak do tej pory. Przez osiem kolejnych generacji wersja GTI zawsze stała obok standardowego Golfa i była ważną częścią jego rodziny. Ta z roku 1976 może i wyglądała niepozornie, ale świetnie się prowadziła i posiadała bardzo nowoczesny silnik 1.6 z wtryskiem paliwa, który generował wzbudzającą wtedy duży szacunek moc 110 KM. W zakresie wyglądu pierwszy GTI wyróżniał się tylko paroma detalami, ale wszystkie z nich przeszły do historii gorących Golfów. W końcu do dziś utożsamia się tę wersję z czerwonymi elementami nadwozia oraz dźwignią do zmiany biegów stylizowaną na… piłkę do gry w golfa.
Przez 44 lata wiele się zmieniło. Moc silnika najnowszej generacji wzrosła do aż 245 KM. Pojawiły się duże ekrany w kabinie i dwusprzęgłowa skrzynia biegów. Ostatecznie jednak już ósma generacja tego modelu może z dumą spojrzeć na swój oryginał i powiedzieć, że go nie zawiodła. To dalej praktyczny hatchback z osiągami godnymi sportowego coupe i ceną normalnego auta.
Dziennikarz motoryzacyjny
Mateusz Żuchowski